środa, 28 maja 2008

3:2 dla OKS 1945

Miło jednak popatrzeć sobie na żywo na seniorską piłkę nożną. Taki prezent sprawili nam piłkarze OKS 1945 Olsztyn i Huragna Morąg rozgrywając na obiektach naszego MOSIR finał wojewódzkiego Pucharu Polski. Dla wielu kibiców była to okazja do przypomienia sobie twarzy wielu zawodników, którzy niegdyś reprezentowali naszą Drwęce. Mecz obfitujący w ładne bramki zakończył się zwycięstwem Olsztynian 3-2.

Trochę moje pisanie ostatnimi czasy przeżywało pewien kryzys, ale rozmowa z jednym z kolegów z RM skłoniła mnie do sięgnięcia za komputer. Nie pisałem nie dlatego, żeby nie było o czym pisać, wręcz przeciwnie tematy były i to ciekawe, nie chciałem się w nich po prostu wypowiadać, chociażby dlatego, że i tak już podobno "trochę przesadziłem". Ale co tam trudno, czasami trzeba zabrać głos zwłaszcza wtedy gdy słyszy się z różnych stron niedopowiedzenia i niecałą prawdę.

Sprawa nagrody dla Pani Burmistrz wywołała trochę zamieszania, a ciągłe wokół niej jest pewnien zamęt. Na wspomnianym meczu jeden z mieszkańców zapytał mnie za co chcieliśmy dać tę nagrodę. Odpowiedziałem mu, że my (RM) nie wychodziliśmy z taką inicjatywą. On na to, że przecież Pani Kopiczyńska tak powiedziała w gazecie. Otóż należy to podkreślić jeszcze raz. Nieprawdą jest jakoby RM była inicjatorem nagrody. O takim autorskim pomyśle w kuluarach UM poinformowł członków RM Przewodniczący Nadolski twierdząc, że w wielu samorządach tak się roibi, i że konsultował już to z prawnikiem. Ciekawe jakie samorządy miał na myśli..? Dalej sprawa żyła już swoim życiem.

Wywołałem już osobę burmistrza, zatem jeszcze jedno zdanie. Pani Kopiczyńska w GN mówia, że jeszcze nigdy w życiu tak ciężko nie pracowała i faktycznie chyba tak jest. Nie została nawet do końca meczu, aby wręczyć puchar, który ufundowała. Wyglądąło to trochę komicznie jak Dyrektor MOSIR biegał i szukał Pana Nadolskiego, bo nie miał kto wręczyć nagrody. Może warto się zastanowić nad zatrudnieniem zastępcy, bo Pani Kaniewska, choć pracowita, nie da rady jednocześnie być sekretarzem, zastępcą burmistrza i radcą prawnym. Do "sprzątania" jeszcze pewnie sporo, a połowa kadencji za pasem. Czas kończyć porządki i zacząć w końcu budować.
POzdrawiam i do usłyszenia.

czwartek, 1 maja 2008

Jak jest...???

...jak jest? Jest jako tako. Absolutrium poszło jak z płatka, a jak mogło iść...
Absolutorium to procedura, która odnosi się tylko do wykonania przez burmistrza miasta budżetu, a nie zaś do całoształtu działalności podejmowanych działań. Ona była nienaganna, no prawie nienaganna.
Niektórych radnych po wtorkowym absolutorium ogarnął wielki optymizm, ja zaś pomimo tego, że wnioskowałem za udzieleniem aprobaty z wykonania burżetu taki radosny już nie jestem. Zastanawia fakt np. oszczędności w inwestycjach drogowch, czy oświetleniu, że o dziwnym, przyjętym przez Burmistrza sprawozdaniu finansowym byłego NDK-u nie wspomnę.

Nie wszyscy wiedzą, ale absolutorium oznacza polityczną aprobatę dla działań burmistrza, głosując "za" wpisali się tym samym w nurt polityczny jaki reprezentuje Pani burmistrz. Własnie, jaki nurt bliski jest naszemu burmistrzowi...? Uważny obserwator naszej lokalnej sceny politycznej raczej nie ma z tym problemu. Pani Kopiczyńska ma namaszczenie Plataformy Obywatelskiej RP. Ja tam się z tego cieszę, wszak sam ją tworzyłem (tzn. PO) w powiecie nowomiejskim. Znam wszystkich lokalnych działaczy (i nie tylko) tej partii, których Pani burmistrz dopiero poznaje, jednak z powodów zawodowych w ktorymś momencie musiałem odejść na boczny tor. Chyba mogę śmiało powiedzieć, że blisko współpracowałem z byłym przewodniczącym PO Markiem Żylińskim, sekretarzem wojewódzkim Kamilem Musielakiem, czy obecnym senatorem, a byłym posłem PO Stanisławem Gorczycą i innymi. Te czasy jednak minęły, sentyment do PO jednak pozostał, dlatego póki będę jeszcze mógł będę bronił założeń ideologocznych tej formacji, pomimo, że nie jestem jej członkiem.

Czy obecny burmistrz (tzw. obecna władza) ma jakieś założenia ideologiczne, ba, czy realizuje program PO? Hm, cały czas staram się je odszukać i mam nadzieję, że w końcu znajdę. A w czym pokładam nadzieje? A np. w tym, że i Pan przewodniczący RM, A. Nadolski sam już kilka razy zapowiadał, że wstąpi do PO. Nawet wtedy, kiedy ja sam byłem jej przewodniczącym. Nie wiem jak jest teraz. Mam nadzieję, że jest już jej członkiem, wszak kiedyś trzeba się w końcu określić. Jeśli tak jest to nie ma co narzekać. Moja partia u władzy. Ja tam jednak ciągły malkontent jestem...Dlaczego...???

Jest pytanie, musi być odpowiedź...
Aktualnym, chyba, Przewodniczącym PO w powiecie nowomiejskim jest Krzysztof Boczek. ...czy PO u nas "istnieje"? czy ma jakąś wizję? czy realizuje jakieś założenia? czy ma jakąś strategie? wreszcie, czy PO to "A.K.", czy też nie? Partia musi mieć wizję, burmistrz, chyba też. Ja jej nie widzę, ani tu, ani tu, ot i cały problem.
POzdrawiam i do usłyszenia.