piątek, 4 kwietnia 2008

STOP, czyli cała naprzód

Ostatnie dwa "pracujące" dni tygodnia niektórym starszym i młodszym mieszkańcom NML upłynęły naprawdę pod znakiem wytężonej pracy.
Do naszego miasta zawitała Akademia Umiejętności Lokalnej Społeczności, wraz z trenerami VII edycji Szkoły Trenerów STOP, którzy reprezentowali różnej maści stowarzyszenia z całej Polski (
http://www.stop.engo.pl/). Akcja ta odbyła się przy współudziale wspomianego stowarzyszenia, jak również UM w NML, Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej (ośrodek regionalny w Olsztynie), a także Miejsca Inicjatyw Pozytywnych Kacze Bagno.

Głównym celem całego przedsięwzięcia było pobudzenie i ożywienie lokalnego środowiska, czy jak kto woli lokalnych społeczności. Środkiem do realizacji tego karkołomnego zadania był cykl siedmiu szkoleń odbywających się jednocześnie w różnych częściach miasta, przeznaczonych dla różnych grup wiekowych. Ich tematyka była zróżnicowana w myśl zasady, dla każdego coś miłego. I tak, można było między innymi nabyć umiejętności skutecznego planowania i realizowania projektów, poznać specyfikę pracy animatora zmian w środowisku lokalnym, dowiedzieć się jak informować, aby odnieść sukces.
Wśród kilku dziesiątek uczestników warsztatów znalazłem się i ja, a wybrałem sobie szkolenie pod jakże ciekawie brzmiącym tytułem: Informowanie kluczem do sukcesu - jak kompleksowo i skutecznie infromować o swoich działaniach. Dwa dni ośmio-godzinnych zajęć upłynęły mi w ekspresowym tempie, że zanim się zacząłem nudzić trzeba było się rozstawać. Powód takiego stanu rzeczy mógł być jeden, no może trzy: ciekawa tematyka, kompetentni i dobrze przygotowani trenerzy, (których serdecznie pozdrawiam) i przezabawni współuczestnicy. Reasumując, pełen folklor podszyty solidną dawką wiedzy przekazywaną metodami aktywizującymi.
Na zakończenie wszyscy uczestnicy, trenerzy i organizatorzy spotkali się w sali sesyjnej UM, aby dokonać podsumowania, odebrać zaświadczenia, zrobić sobie kilka wspólnych zdjęć i tradycyjnie obiecać, że jeszcze się spotkamy... ;-).
Nie wiem jak inni, ale ja tych dwóch dni do zmarnowanych napewno nie zaliczę, a czy przełoży się to na założone cele, czyli "pobudzenie ospałych" to pokaże czas. Pani Burmistrz wyraziła przekonanie graniczące z pewnościa, że TAK. Ja już takim optymistą bym nie był, ale zobaczymy...
POdrawiam i do usłyszenia.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

brawo dla radnego -jeden, spośród radnych i samorządowców, który poprzez udział zainteresowany jest rozwojem miasta. I niech nikt mi nie tłumaczy, ze wiek robi swoje - guzik prawda -były tam osoby nawet po 70-tce, Radny dał dobry przykład pozdro

Marcin K Deja pisze...

No cóż, też trochę zdziwiony byłem brakiem, czy to radnych (część z nich to przecież "czasawi" ludzie), czy to pracowników samorządowych, wszak do nich też adresowane były szkolenia. Widocznie jednak uznali, że wiedzą już wszystko, ale czy na pewno...

Anonimowy pisze...

dzieci radnej biją innych, ładnie to tak? ale licze na to, że policja w naszym mieście nie jest skorumpowana. Ten huligan już nieraz dawał sie we znaki innym w końcu trafiła kosa na kamień