środa, 23 kwietnia 2008

Woda, woda, woda gasi pragnienie...

Pozytywna krytyka buduje i takiej właśnie oczekiwałem i oczekuje w komentarzach do postów, ale krytyka dla krytyki, a więc krytykanctwo wywołuje czasami tylko śmiech.

Polemika z anonimowymi osobami to nie jest coś co specjalnie lubię, jednak postanowiłem napisać kilka słów odnośnie podwyżek cen wody i ścieków i mojego głosowania „Za”.
Otóż w 2002 ustalono opłatę za wodę w wysokości 1,99 złotego za metr sześcienny. Była to podwyżka z poziomu 1,76. Następnie na długie lata zapadła cisza, aż nastał rok 2008 od którego to nowa stawka wynosić będzie 2,34 za metr (wzrost około 5 groszy na rok). Czy to duża podwyżka? Twierdzę, że nie. Chyba trudno by było znaleźć gminę w której opłaty za wodę zamarłyby aż na tak długie lata.
Osobnym tematem jest zbiorowe odprowadzanie ścieków. W 2002 roku ówczesna RM wyceniła tę usługę na 2,56 złotego za metr sześcienny. Później znowu nastała cisza, aż w 2006 roku opłaty wzrosły do poziomu 3,02 złotego (około 11 groszy w stosunku jednorocznym). Byłoby wszystko dobrze, gdyby nie rok 2008 i wzrost cen do poziomu 3,99 złotego (około 48 groszy na rok).

Reasumując skala podwyżek jest bardzo duża bo wynosi odpowiednio według moich obliczeń 26 i 31 procent. Liczby te mogą przerażać i gro mieszkańców miasta przerażają, jeżeli jednak zestawia się je z konkretnymi kwotami wygląda to już troszkę inaczej. Przyznam, że i ja miałem sporo wątpliwości przed podjęciem decyzji jak zagłosować, zwłaszcza jeśli chodzi o ścieki, bo zmiana cen wody nie jest aż tak dotkliwa, a zauważyć należy, że opłata miesięczna abonamentowa wynosi obecnie 2,34 netto, a wcześniej wynosiła 4 złote netto ( za: Tygodnik Internetowy). Dlaczego wiec zagłosowałem za tak dużymi podwyżkami. Zasadniczy powód był jeden. Urealnienie opłat! Prezes MPGK p. Przybylski zapewnił mnie, że wzrost cen nie jest podyktowany chęcią zysku przedsiębiorstwa, a jedynie bilansowaniem ponoszonych kosztów. Nie sądzę by wprowadził mnie w błąd, ponieważ mówił to przy świadkach, a i kontrole w przedsiębiorstwie powinny to w przyszłości wykazać.

Jak pisze jeden „anonimowy” w komentarzu, była to „decyzja ryzykowna” i to potwierdzam, ale z tym, że był to „krok nieprzemyślany” niestety nie mogę się już zgodzić. Skala podwyżek związana jest zarówno ze złą polityka UM i RM w latach ubiegłych, jak również z ogólnym wzrostem poziomu cen od roku 2002, bo tak ten problem moim zdaniem należy rozpatrywać.
Ten sam anonimowy pisze, że sprzeniewierzyłem się swoim socjalistycznym poglądom! No i tu już się uśmiałem co nie miara! Czy ja kiedykolwiek głosiłem socjalistyczne poglądy? Wręcz przeciwnie… To się jednak może zmienić, bo troszkę mi one ewoluują, ale o tym innym razem. Powiem tylko tyle, że póki co nie ogranicza mnie żadna partia polityczna i żadna ideologia, a mój światopogląd kreuje obecnie kilka doktryn politycznych, zresztą coś mi się zdaje, że to właście socjaliści podnosili wszelkie opłaty i podatki, aby zabrać bogatym i dać biednym, a najwięcej zostawić sobie...

Wracając jednak do wodnych tematów poruszanych w komentarzach to zdaje się, że różnica pomiędzy zużyta wodą, a ściekami jest naturalna jeśli chodzi o gospodarstwa domowe typu domy jednorodzinne, zwłaszcza, że nie wszyscy pobierający miejską wodę maja już kanalizacje. Inaczej sprawa wygląda w blokach, tu najczęściej spółdzielnie wychodzą z założenia, że ile wody pobrałeś tyle oddasz w postaci ścieków. Czy jest to realne? Nie wiem, ale taka jest praktyka spółdzielni, a nie MPGK.
Ostatnia sprawa jaką chciałbym poruszyć, a która przyznam też mnie troszkę rozśmieszyła, to nawoływanie „anonimowych” – „zrezygnuj pan z mandatu”. Ależ to głębokie przemyślenie. Obawiam się, że ci „anonimowi” chyba nie zrozumieli moich tekstów, ale cóż ja też nie zawsze wszystko szybko przyswajam.
Tyle na dzisiaj.

POzdrawiam (zwłaszcza tych „anonimowych”, którzy chcą ze mną dyskutować, a boją się przedstawić) i do usłyszenia.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Panie, ale to jest nonsens, że "tyle ile pobrałeś tyle oddasz" - samo MZK poprzez Podkomorzego to ujawnia (różnica sprzedanej i ściekowej)

Czy pan przetrawi wszystko???? - w końcu jest pan magistrem to pan się uczył też biologii i wie, że nie wszystko co człowiek zje i wypije to odda

Marcin K Deja pisze...

Cytuję uchwałę:
"Ilość odprowadzonych ścieków ustala się na podstawie wskazań urządzenia pomiarowego, a w przypadku jego braku jako równą ilości popbranej z komunalnych ujęć wody.
W rozliczeniach ilości odprowadzonych ścieków ilość wody bezpowrotnie zużytej uwzględnia się tylko w przypadkach, gdy wielkość tego zużycia ustalona jest na podstawie dodatkowego wodomierza zainstalowanego na koszt odbiorcy".
Rozwiązanie chyba dobre, ale jeśli ktoś zna lepsze to proszę opodzielienie sie nim.

Anonimowy pisze...

jakie refleksje po sesji????